niedziela, 1 czerwca 2014

Odpowiedzi..

Dziś bez zdjęć, ale za to krótko i na temat :)

Dlaczego pisze na blogu?
- otóż aby uwolnić umysł, od myśli i wydarzeń dnia codziennego.

Pisze dla Siebie; dodaje zdjęcia aby pamiętać i opisuje zdarzenia aby wracać.

Czasem będą postu pełne złości, braku sił czy wylewne a czasami beda zabawne lub zwykle.

Może w tym wszystkim i ty znajdziesz coś dla Siebie aby dzień byl inny niz ten poprzedni bo monotonni nie lubię :p

czwartek, 29 maja 2014

URODZINKOWO :D

A więc nadszedł ten dzień: 28.05- czyli 2-gie urodziny Tymona.

To był czas wielu łez, wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, złości oraz nauki cierpliwości> ale też ten czas był dla mnie pod znakiem całusków z rana, przytuleń aż po prawie uduszenie, uśmiechów bez powodu i WIELKIEJ MIŁOŚCI.

                                       


Urodznki były podzielone na dwie części:

Plac zabaw dla dzieciaków aby się wyszalały dzień wcześniej oraz w dniu urodzin dla Babci, Cioci i reszty która nie była na placu zabaw.

Tymon jako solenizant spóźnił się na swój tort, dlaczego ?

A no bo poleciał za dzieciakami na małpi gaj i nie moglismy go znaleźć przez 15min:/

A tutaj fotki z imprez.:









                                                             










A tutaj w domku:







Najlepszy prezent EVER! Kochana ciuchcia. Muszę przyznać, że ciuchcia jest świetna jak dla takiego malucha.
Sprawdzi się nawet dla dzieci od roczku.
Ciuchcia gra jak jedzie i przycisk włączający ma na górze dzięki czemu można szybko wyłączyć:P
POLECAM.






Autobus również jest na wypasie. Gra, świeci, poruszają się w nim postacie. Można wyłączyć opcje muzyki i dziecko gdy naciśnie różne guziczki to odpowiednio wydają dźwięki.

Autobus odbija się od przeszkód i jedzie dalej- cudowny system!

Można wyłączyć również opcje jazdy i autobus stoi.
Jak widać, można tez na nim usiąść:P









niedziela, 25 maja 2014

Wesołe Miasteczko

Dziś było wesoło od południa:)

Po drzemce maluchów wyszliśmy na pyyyszne lody.... mniam :P

Idąc dalej zauważyła moja Mama wielki młot...

Idziemy... idziemy... a tu niespodzianka! WESOŁE MIASTECZKO



O jakże Tymi był uśmiechnięty gdy wydawałam kolejne złotówki na KOLEJNE wejście na kulki lub zjeżdżalnie. Dodam, ze kulki i ciuchcia to miłość Tymka.

Miłkowi równiez sie poszczęściło i Pani obsługująca dmuchany zamek, wzięła go na ręce :D

































 Tam na samej górze jest Tymon po którego musiałam wejść bo sam nie chciał zjechać :P